aaa4
User
Dołączył: 02 Paź 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pon 8:31, 02 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
-Za dziesiec minut. Moze mniej. Jesli jednak zwraca sie do mnie osoba, ktorej jestem winna tak wielka wdziecznosc, to bede sie upierac przy Sarah.
-No wiec, Sarah, i ty. Roso... moze wykorzystajmy czas jazdy i przedstawie
wam, z czym tak naprawde mamy do czynienia i co sprobujemy dzis osiagnac. Ciesze sie, ze zdecydowalem sie popracowac tutaj, bo bedzie mi znacznie latwiej dzialac, majac swiadomosc, ze nikt nie zaglada mi przez ramie. Odlaczylem monitor komputera w naszym laboratorium, modem jest schowany pod sterta papierow. Moj szef... a raczej twoj. Roso... moze stac metr od biurka i nie bedzie mial pojecia, ze wyciekaja dane.
-Dziekuje, ze zechcial pan narazic sie na tyle trudnosci - powiedziala Sarah.
-To zwykla ostroznosc. Rosa jest gwiazda i sadze, ze nadszedl czas, aby poza mna dowiedzialo sie o tym jeszcze kilka osob. A wiec, nie ma najmniejszej watpliwosci, ze Lisa Grayson ma jakiegos rodzaju infekcje wirusowa o ukrytym obrazie.
-To jakis nietypowy wirus? - spytala Rosa. Mulholland pokrecil glowa.
-Dosc. Kiedy podlaczymy wasz komputer, zaraz sie zabierzemy do dokonczenia analizy DNA George'a, ale juz teraz moge
powiedziec, ze nie spotkalem sie z niczym takim w zadnym pismiennictwie. Moze to oczywiscie byc cos wystepujacego w naturze, nam nieznanego, choc watpie. Predzej bym stawial na sztuczny wytwor ludzkich rak. Przy odrobinie szczescia dowiemy sie tego do obiadu.
-I co potem? - spytala Sarah.
Post został pochwalony 0 razy
|
|